
Jeśli przyjąć, że Puszcza Białowieska jest pozostałością po dawnej, pierwotnej puszczy, która porastała Europę, to trzeba uznać, że Bug jest pierwotną, nieujarzmioną rzeką, która przecinała nasz kontynent w sposób najbardziej dziki i nieprzewidywalny.
Kapryśny Bug zmieniał swój bieg wiele razy. Koryto przesuwało się raz w jedną, a raz w drugą stronę. Największa zmiana nastąpiła po wielkiej powodzi w 1821 roku. Bug sprawił sobie wówczas całkiem nowe koryto. Wiele wsi leżących po jednej stronie rzeki, znalazło się nagle po drugiej. Pewien szlachcic wypłynął do stolicy starym korytem, a wrócił do domu zupełnie nowym. Bug był nieprzewidywalny i tak jest do dziś.
Wobec rzeki wszyscy są równi
Są wsie, gdzie corocznym, wiosennym powodziom nikt się nie dziwi. Kiedy zapytać od kiedy rzeka podchodzi ludziom pod domy i zalewa łąki w promieniu kilku kilometrów, odpowiedzą zdziwieni — od zawsze. W wielu domach wodery, czyli wysokie spodnie rybackie albo łodzie należą do standardowego wyposażenia. Nigdy nie wiadomo kiedy mogą się przydać, bo Bug ma swoje humory.
Klimat się zmienia, śniegu w zimie jest coraz mniej, więc rzeka z brzegów występuje, ale nie wszędzie. Najstarsi mieszkańcy nadbużańskich wsi pamiętają, jak dawniej Bug wylewał kilka raz w roku. Wczesną wiosną potrafił zalać okoliczne drogi, a potem nagle zamarznąć. Do szkoły dzieci jeździły na łyżwach. Wobec nieujarzmionej rzeki wszyscy byli równi i pomagali sobie nawzajem — wspominają. Nieważne, jakiej narodowości i jakiego wyznania był sąsiad. Bug zrównywał wszystkich i pokazywał, że w zderzeniu z naturą w pojedynkę nikt nie wygra.
Bug — coś więcej niż rzeka
Bug to 772 kilometry unikalnej przyrody, wyjątkowych krajobrazów i burzliwej historii.
Wyprawa nad rzekę to swoista podróż w czasie. To tu stykały się tradycje wielu kultur, tworząc po dzień dzisiejszy niezwykły tygiel kulturowy. Nad majestatyczną rzeką żyją wyznawcy wielu wyznań i potomkowie wielu narodowości. Polacy, Ukraińcy, Białorusini, wyznawcy prawosławia, judaizmu i katolicy, tworzyli i nadal tworzą niepowtarzalną mozaikę kultur, narodowości, tradycji i religii. Polska nigdy nie była jednolita, tu nad graniczną rzeką wiedzą o tym najlepiej.
Historycy piszą, że w dziejach Polski, takie rzeki jak Bug zyskały miano rzek historycznych, ale także były ważnym elementem w procesie kształtowania się kultury i różnych form społecznych.
Bug, który swym zasięgiem terytorialnym obejmuje tereny przygraniczne Polski, Ukrainy oraz Białorusi, jest jednym z największych euroregionów na polskich pograniczach oraz jednym z największych potencjalnych obszarów współpracy transgranicznej w Europie. Idea euroregionu Bug nawiązuje do historycznych związków narodowości zamieszkujących w przeszłości wspólny obszar.
Burzliwa historia, której świadkiem jest rzeka
Przez długi okres, przed wybuchem II wojny światowej, rzeka Bug nie była rzeką graniczną w znaczeniu politycznym. Całe terytorium nadbużańskie było natomiast osią szerokiego pasa pogranicza etnicznego, religijnego i kulturowego. Obszar po obu brzegach rzeki zamieszkiwała ludność polska, żydowska, ukraińska, białoruska, a także pewien odsetek ludności tatarskiej i ormiańskiej.
Dopiero w wieku XX wraz z rozwojem ruchów narodowych rozpoczął się okres konfliktów. Powojenne przesiedlenia nie doprowadziły jednak do całkowitego zerwania więzi żyjącej tu od pokoleń ludności. Nie do końca udało się także zniszczyć krajobraz kulturowy regionu, czego przykładem są istniejące do dziś kościoły, cerkwie, synagogi, cmentarze wielonarodowościowe.
Trzeba powiedzieć, że nadbużańskie tereny od zawsze były obszarem kulturowej integracji, jak i dezintegracji. Bug odgrywał rolę czynnika znoszącego kulturowe, etniczne i wyznaniowe podziały. Był też za sprawą manipulacji politycznych, powodem kulturowego odseparowania i izolacji społecznych.
Przyjezdni, turyści i badacze miejscowych historii, traktują nadbużański obszar jak mityczne kresy, a sam Bug jako ważny element kulturowego krajobrazu.
Poznaj swój najbliższy Wschód
Aby przybliżyć ludziom niezwykłe dziedzictwo i pokazać jak piękna w swojej różnorodności jest Polska, powstał lubelski szlak Wielokulturowy Nurt Bugu.
O tym jak wyjątkowa jest to podróż, świadczy nagroda European Destinations of Excellence przyznana w 2017 roku przez Komisję Europejską. Doceniła ona ogromną wartość turystyczną regionu i jego wielkie zaangażowanie w realizację modelu zrównoważonego rozwoju turystyki na obszarach wschodnich.
Co czeka nas podczas wyprawy na najbliższy Wschód?
Wędrując szlakiem, poznamy neounitów i jedyną na świecie parafię obrządku bizantyjsko-słowiańskiego, podążymy śladami Tatarów i zwiedzimy mizar z 1679 roku, spotkamy potomków Olędrów, odwiedzimy cerkwie, katolickie sanktuaria, synagogi i odnajdziemy ślady Templariuszy. Do tego zasmakujemy regionalnych specjałów, w których mieszają się smaki wielu kultur i tradycji. A w tym wszystkim będzie towarzyszył nam Bug — niezwykła rzeka, wodne dziedzictwo, pocałunek Wschodu i Zachodu, niewzruszony świadek burzliwej historii.