
Wokół orzeczeń i opinii z poradni krąży wiele niejasności. Często spotykam się z błędnym rozumieniem obu dokumentów i używaniem ich nazw zamiennie, jakby nie było między nimi żadnej różnicy.
Rodzice zazwyczaj nie potrafią zrozumieć, dlaczego szkoła nie stosuje się do zaleceń, nie podejmuje konkretnych działań pomocowych, pomimo, że dziecko ma opinię z poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Jakże często słyszę stwierdzenia, że orzeczenie nie jest do niczego potrzebne, że wystarczy sama opinia, aby placówka zaczęła wcielać w życie konkretne i skuteczne działania, mające na celu poprawę funkcjonowania ucznia z ASD.
Nic bardziej mylnego. Choć oba dokumenty wydaje poradnia, to są między nimi istotne różnice.
Orzeczenie a opinia - dwa różne dokumenty
Zacznijmy od tego, że zarówno orzeczenie, jak i opinia, wydawane są na prośbę rodziców lub prawnych opiekunów dziecka. Oba dokumenty zawierają wskazówki dla nauczycieli, pedagogów i psychologów, dotyczące pracy z dzieckiem. Mają one pomóc ustalić odpowiednie działania, które pomogą dziecku w tych obszarach rozwoju, które wymagają wsparcia.
No i na tym właściwie wspólny mianownik obu tych dokumentów się kończy.
Z pierwszą podstawową różnicą możemy mieć do czynienia już na etapie sporządzania dokumentów.
Orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego jest wydawane tylko przez poradnię publiczną. Oznacza to, że, aby otrzymać taki dokument musimy zgłosić się do państwowej poradni psychologiczno-pedagogicznej. Orzeczenie jest tu opracowywane przez zespół orzekający, składający się z dyrektora poradni, psychologa, pedagoga i innych specjalistów np. logopedy. Jest wystawiane na podstawie szczegółowych badań diagnostycznych i oceny wyżej wspomnianego zespołu orzekającego.
W przypadku opinii sprawa wygląda zupełnie inaczej. Taki dokument możemy otrzymać nie tylko w placówce państwowej, ale także w poradni prywatnej. Opinie mogą być opracowywane przez psychiatrę, psychologa i/lub pedagoga, ewentualnie logopedę. Każdy taki dokument powinien zawierać ocenę funkcjonowania dziecka i zalecenia dotyczące jego wsparcia.
Opinia nie ma jednak charakteru administracyjnego, a więc szkoła nie ma obowiązku realizacji zaleceń w niej zawartych. Można powiedzieć, że są to jedynie wskazówki do realizacji w miarę możliwości i chęci placówki.
Zupełnie inaczej sprawa wygląda w przypadku orzeczenia, które jest dokumentem administracyjnym. Oznacza to, że można się do niego odwołać, a szkoła ma obowiązek (jest to obligatoryjne i bezdyskusyjne!!) realizacji zaleceń w nim zawartych.
Taki dokument wydawany jest na określony czas (okres wychowania przedszkolnego, roku szkolnego lub etapu edukacyjnego), do chwili ukończenia nauki w szkole ponadpodstawowej.
Opinia jest jedynie opatrzona datą wydania i nie ma terminu ważności. Trzeba jednak pamiętać, że opinia wydana w pierwszej klasie szkoły podstawowej, nie będzie wiarygodnym źródłem informacji o dziecku w klasie trzeciej czy czwartej. Szkoła może domagać się aktualizacji takiego dokumentu, zanim zechce się nad nim pochylić.
Orzeczenie i opinia - na jaką pomoc możemy liczyć?
Sama opinia nie zawsze jest podstawą do wdrożenia programu pomocowego dla dziecka. Ponieważ dokument ten nie ma charakteru administracyjnego, to placówka ma obowiązek się z nim zapoznać, ale nie musi realizować zawartych zaleceń. Nie pomogą tu groźby czy powoływanie się na wysokie kompetencje specjalisty wystawiającego daną opinię. Jeśli chcemy nałożyć na szkołę obowiązek realizowania różnych form pomoc dla dziecka, to musimy dostarczyć jej orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.
W większości przypadków placówki edukacyjne starają się otoczyć ucznia opieką i zrealizować choć część zawartych w opinii zaleceń.
Taka pomoc najczęściej dotyczy organizacji zajęć wyrównawczych, korekcyjno-kompensacyjnych, pomocy psychologicznej czy logopedycznej.
Inaczej sprawa wygląda, gdy posiadamy orzeczenie. Placówka edukacyjna dostosowuje wtedy program nauczania, aby dziecko mogło przyswajać wiedzę w sposób, który sprawi mu mniej trudności. Stąd też zostaje wdrożone kształcenie specjalne (uczeń może liczyć na nauczyciela wspomagającego), indywidualna rewalidacja, terapia psychologiczna lub logopedyczna.
Na podstawie informacji zawartych w orzeczeniu, szkoła tworzy WOPFU czyli Wielospecjalistyczną Ocenę Poziomu Funkcjonowania Ucznia, a następnie IPET czyli Indywidualny Program Edukacyjno-Terapeutyczny dziecka. Znajdują się tu wszystkie zalecenia zawarte w orzeczeniu i sposób ich realizacji.
Wielospecjalistyczną Ocenę Poziomu Funkcjonowania Ucznia szkoła ma obowiązek przeprowadzić co najmniej dwa razy w roku. Dokument otrzymują także rodzice.Mogą wnieść swoje uwagi albo domagać się dodatkowych form pomocy. IPET także podlega ewaluacji, najczęściej dwa razy w roku. Jeśli jednak nie ma takiej potrzeby, wystarczy przygotować IPET jeden raz w roku szkolnym.
Podsumowując.
Orzeczenie nakłada na szkołę obowiązek (!) realizacji zawartych w nim zaleceń, poprzez dostosowanie programu nauczania i programu wychowania przedszkolnego do indywidualnych potrzeb rozwojowych, edukacyjnych oraz możliwości psychofizycznych dziecka, organizację zajęć specjalistycznych, zajęć rewalidacyjnych, socjoterapeutycznych, dostosowanie warunków i formy sprawdzianów i egzaminów oraz dbanie o integrację dziecka z grupą rówieśniczą.
Jak widać, posiadając orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, możemy liczyć na kompleksowe wsparcie ze strony placówki edukacyjnej.
Sama opinia nie ma charakteru administracyjnego, czyli nie można się od niej odwołać domagając się konkretnych działań (jest to zasadnicza różnica, w kontekście orzeczenia). Należy pamiętać, że sam proces przyjmowania opinii i jej realizacji w szkołach jest bardzo zróżnicowany.
Na koniec, warto mieć na uwadze, że choć orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego ma charakter administracyjny, to niektóre szkoły nie są w stanie (a niekiedy brak im dobrej woli) zrealizować wszystkich zaleceń z orzeczenia. Często przyczyną jest po prostu brak profesjonalnej kadry w postaci pedagogów specjalnych czy nauczycieli wspomagających, którzy potrafią pracować z dziećmi z ASD.
Czy warto zanieść do szkoły orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego?
Choć wiele dzieci otrzymuje orzeczenia już na etapie edukacji przedszkolnej, to rodzice w obawie przed stygmatyzacją, decydują się nie pokazywać dokumentu w szkole. Martwią się, że ich dziecko dostanie łatkę, będzie wyśmiane i nie znajdzie w klasie przyjaciół. Boją się, co powiedzą nauczyciele i rodzice innych uczniów, gdy okaże się, że w ich klasie jest dziecko z problemami. Ukrywają ten fakt, mając nadzieję, że skoro sami przyzwyczaili się do specyficznych zachowań i trudności dziecka, to zrobią to także inni.
Nic bardziej mylnego. Uczeń z problemami szybko zostanie zauważony, nie tylko przez nauczycieli, ale także przez rówieśników. Będzie też zmuszony do pracy w nieodpowiednich dla siebie warunkach, przy stosowaniu niewłaściwych metod dydaktyczno-wychowawczych, co jeszcze mocniej uwidoczni jego trudności.
Orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego to nie etykieta ani wyrok! To narzędzie, które ma na celu zapewnienie dziecku jak najlepszych warunków do nauki i rozwoju. Bez niego nikt nie pochyli się nad potrzebami ucznia! Im wcześniej zostaną wdrożone odpowiednie formy wsparcia, tym większa szansa na sukces edukacyjny i społeczny młodego człowieka.
Rodzicu, pamiętaj! Dzieci z ASD jest bardzo dużo. Świadomość społeczna w tym temacie rośnie. Dziecko z orzeczeniem to nie powód do wstydu. To przykład odpowiedzialności i troski opiekunów dziecka, którym zależy na jego przyszłości.