Uczucie nieprzyjemnej suchości w nosie, swędzenie, częste kichanie czy krwawienie z nosa, to tylko niektóre objawy, mogące wskazywać na nadmiernie wysuszoną śluzówkę nosa. Ta powszechnie lekceważona dolegliwość, może prowadzić nie tylko do sporego dyskomfortu, ale także zwiększać ryzyko infekcji.
Nos to bardzo niepozorny narząd. Nie przywiązujemy do niego większej uwagi, chyba że zaczyna doskwierać nam katar. Sięgamy wtedy po krople, aerozole i inhalacje. Próbujemy udrożnić zatkany nos i złagodzić stan zapalny. Kiedy jesteśmy zdrowi, zapominamy o nosie i jego prawidłowej higienie. A to duży błąd.
Higiena nosa, obok higieny jamy ustnej, powinna stać się częścią codziennego rytuału. Od właściwego nawilżenia błony śluzowej nosa, zależy jego prawidłowe działanie, czyli ochrona organizmu przed chorobotwórczymi drobnoustrojami.
Mało kto wie, że nos stanowi pierwszą linię obrony naszego organizmu. W jego wnętrzu każdego dnia dochodzi do odpierania ataków wirusów i bakterii oraz usuwania szkodliwych zanieczyszczeń. Jak to możliwe? Wnętrze nosa składa się z milionów falujących rzęsek zanurzonych w lepkim śluzie. To tu trafiają wirusy i bakterie wdychane z powietrzem. Śluz działa jak lep, unieruchamiając intruzów, a rytmiczne ruchy rzęsek wymiatają nieproszonych gości na zewnątrz. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak ciężką pracę wykonuje nos i jak często broni nas przed infekcjami. Należy mu się nieco więcej uwagi, prawda?
Śluzówka nosa wymaga regularnej higieny i nawilżenia. Z doświadczenia wiem, że dużo częściej dbamy o nawilżenie dłoni i włosów, niż nosa. Tymczasem błona śluzowa, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym wymaga szczególnej troski, aby mogła prawidłowo pełnić swoje funkcje. Suchy nos oznacza znikomą ilość lepkiego śluzu i zatrzymanie ruchu rzęsek. Chorobotwórcze drobnoustroje wdychane z powietrzem, mają więc otwartą drogę i doskonałe warunki do rozwoju.
Dlaczego nos ulega wysuszeniu? Winowajcami mogą być — smog, przegrzane pomieszczenia mieszkalne, nieprawidłowa wentylacja, dym nikotynowy, częste infekcje czy nadmierne stosowanie preparatów na katar. Do przesuszenia śluzówki najczęściej dochodzi w okresie grzewczym, kiedy przesadnie ogrzewamy nasze domy, rzadko je wietrzymy i nie dbamy o właściwe nawilżenie powietrza.
Jeśli budzimy się z bólem głowy, gardła i przesuszonym nosem, które mijają w ciągu dnia, to możemy być pewni, że sprawcą jest zbyt suche lub gorące powietrze w domu.
No dobrze, to jak poradzić sobie z przesuszoną śluzówką nosa? Wystarczy regularnie stosować preparaty nawilżające i oczyszczające nos. Doskonale sprawdzi się tu woda morska z apteki. Jest stosunkowo niedroga, wydajna i może ją stosować cała rodzina. A co z przegrzanym powietrzem? W Polsce boimy się zimna. Mamy tendencję do nadmiernego ogrzewania naszych domów. To duży błąd, bo zbyt wysoka temperatura ma niekorzystny wpływ na ludzki organizm i jest głównym winowajcą przesuszonej śluzówki nosa. Stosowanie nawilżaczy powietrza może poprawić nasze samopoczucie, ale nie zastąpi zdrowego rozsądku.
Lekarze są zgodni, że zasypianie w chłodnej sypialni przynosi więcej korzyści dla zdrowia, niż w ogrzanej i ma pozytywny wpływ na procesy regeneracyjne organizmu.
Chłodna temperatura sprawia, że sen jest zdrowszy, mózg wypoczęty, a organizm pełen energii. Warto zadbać o to, aby temperatura w pomieszczeniach dziennych nie przekraczała 22 stopni, a w sypialni wynosiła około 18 stopni. Wtedy nasze ciało czuje się najlepiej.
Problem suchego nosa jest często bagatelizowany. Zbyt małą uwagę przywiązuje się do jego higieny i oczyszczania. Tymczasem korzyści płynące z prawidłowo działającej śluzówki są ogromne. O nos trzeba dbać przez cały rok, a nie tylko od święta i przy okazji infekcji. Dobrze nawilżona i zdrowa błona śluzowa to skuteczna ochrona przed drobnoustrojami i zdecydowanie mniej kłopotów z infekcjami!