Podróżujmy naprawdę często. Robiliśmy to we dwoje, zanim pojawiły się dzieci i wspólnie po ich narodzinach. Nigdy jednak nie udawało nam się pojechać na Mazury. Pewnego dnia zadecydowaliśmy, że przeciągniemy nasz urlop i z Bałtyku wybierzemy się właśnie tam, do krainy tysiąca jezior.
Będę szczera. Mazury od zawsze kojarzyły mi się z miejscem nieco snobistycznym i elitarnym, w którym co roku hucznie bawi się cała Warszawa. To tu bogaci turyści ze stolicy kupują ziemię, budują ekskluzywne wille i cumują swoje wypasione jachty. Wyższe sfery i nie dla psa kiełbasa. To nie do końca prawda i choć bogatych mieszkańców Warszawy tu nie brakuje, to są na Mazurach miejsca, gdzie czas biegnie swoim niespiesznym rytmem i nadętych turystów ze świeczką szukać.
Mazury to kraina dzika i dziewicza. Występuje tu najmniejsze zaludnienie w Polsce, więc poczucie bycia na totalnym odludziu jest dość powszechne.
Województwo warmińsko-mazurskie należy przyrodniczo do najmniej zdegradowanych w kraju. Świadczy o tym przynależność do Zielonych Płuc Polski, czyli najczystszych rejonów.
Na terenie Mazur, można doliczyć się ponad 2600 jezior! To tu znajduje się największe polskie jezioro Śniardwy, które udało nam się objechać rowerem. Mazury słyną z ogromnej ilości szlaków wodnych (aż 132 km!) Są prawdziwą mekką wodniaków, a latem na najbardziej uczęszczanych szlakach żeglarskich aż roi się od jachtów i żaglówek.
Warmia i Mazury to również rzeki. Najbardziej znaną jest Krutynia, na której organizowane są bardzo popularne spływy kajakowe. To doskonały sposób na poznawanie wyjątkowej mazurskiej przyrody. A jest co podziwiać. W regionie istnieje osiem parków krajobrazowych i ponad sto rezerwatów przyrody!
Mazury słyną z bocianów. To tu znajduje się malutka wieś Żywkowo, do której co roku przylatuje ponad 100 bocianów, a jesienią opuszcza ją 3 razy więcej!
Mazury odwiedziliśmy na tydzień przed wakacjami. Nie spotkaliśmy ogromnych tłumów, ale w większych miasteczkach czuć było pewne napięcie i toczyły się ostatnie przygotowania przed hucznym najazdem wczasowiczów.
Będąc w województwie warmińsko-mazurskim warto zwiedzić zabytkowe mosty w Stańczykach. Dwie ogromne żelbetonowe konstrukcje stanowią nie lada atrakcję, także dla najmłodszych podróżników.