
O miodzie i w ogóle produktach pszczelich czytam dość dużo. W samym internecie jest na ten temat morze informacji. Obok naukowych publikacji, które nie cieszą się jakimś szczególnym zainteresowaniem, znajduje się cała masa artykułów pisanych przez pseudoekspertów, którzy swoje wywody opierają na wyssanych z palca, albo nieaktualnych od dawna teoriach. Ten rodzaj informacji, zazwyczaj najłatwiej dostępny, pisany zwięzłym i dobitnym językiem przyjmuje się najlepiej. No i mamy takie kwiatki w postaci publikacji, mówiących o bezzasadnym spożywaniu produktów pszczelich, czyli miodów, pyłku czy pierzgi. Ten pierwszy urósł nawet do rangi przereklamowanego syropu cukrowego o bezwartościowym składzie i zerowych właściwościach zdrowotnych.
Oj, narobiło się takich tekstów całe mnóstwo. Najgorsze, że niezwykle łatwo jest w takie kłamstwa uwierzyć i dać się zmanipulować. Dziś każdy jest ekspertem we wszystkim, nieprawdaż?
Więc jak tu żyć? Skąd wiadomo, co jest prawdą, a co z prawdą ma niewiele wspólnego?
Praca nauczyła mnie poszukiwania rzetelnych informacji, publikowanych przez autorytety w danych dziedzinach. No bo skąd do licha mam pewność, że to, co pisze Jan Kowalski czy Anna Kozłowska jest prawdą?
Wnioski trzeba wyciągać ostrożnie i opierać je na solidnych podstawach.
Dziś, trochę na przekór pseudoekspertom, a trochę z potrzeby serce, chcę napisać o niezwykłych badaniach, które od wielu lat prowadzone są w Zakładzie Bromatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Dotyczą one działania produktów pszczelich w terapii glejaka mózgu.
Celem badań pod kierownictwem prof. Marii Borawskiej, jest odpowiedź na pytanie — czy naturalne produkty pszczele spożywane przez pacjentów z glejakami mózgu mogą wpływać na efekty ich terapii?
Guz mózgu — diagnozę co roku słyszy ponad 3 tysiące Polaków
Glejaki mózgu stanowią najliczniejszą grupę spośród wszystkich nowotworów mózgu. Są także niezwykle trudne w leczeniu i w 70% prowadzą do śmierci pacjentów. Mimo wielkich postępów w onkologii, glejak wciąż pozostaje jednym z najbardziej opornych na leczenie i niezwykle złośliwych nowotworów człowieka. Zwykle czas przeżycia pacjenta wynosi niewiele ponad 12 miesięcy. Od wielu lat prowadzone są badania, w których poszukuje się dodatkowych metod leczenia pacjentów, ponieważ standardowo stosowana chemio i radioterapia są mało skuteczne.
Lata badań nad produktami pszczelimi i ich niezwykłe wyniki
Prace badawcze zapoczątkowali sami chorzy, którzy często pytali, co mają jeść i jakie produkty stosować podczas leczenia onkologicznego. Zalecenia lekarzy ograniczały się do przyjmowania leków i zdrowego odżywiania. Brakowało jednak konkretów i przede wszystkim wiedzy w środowisku medycznym na temat wspomagania standardowej terapii przeciwnowotworowej.
Tak rozpoczęto prace badawcze.
W badaniach oceniano oddziaływanie miodów, pierzgi, mleczka pszczelego oraz propolisu na komórki glejaka. Wykorzystywano potwierdzone w innych badaniach właściwości miodów pszczelich, m.in. ich działania przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, antyoksydacyjne, immunostymulujące i wspomagające leczenie wielu innych chorób. Niezwykłość tych badań polegała na tym, że po raz pierwszy sprawdzono działanie produktów pszczelich w połączeniu z powszechnie stosowaną chemioterapią. W testach stosowano miody z Podlasia, pierzgę, propolis i mleczko pszczele. Wyniki były zdumiewające.
Spośród przebadanych produktów, największą zdolność do hamowania rozwoju komórek nowotworowych miał ekstrakt etanolowy z propolisu i naturalne miody pszczele, szczególnie gryczany i wielokwiatowy ciemny. Wykazano także, że mleczko pszczele ze względu na swoje właściwości, może być zalecane jako naturalny środek w profilaktyce guzów mózgu pochodzenia glejowego. W projekcie oceniano wpływ preparatu z dziurawca zwyczajnego w połączeniu z propolisem na przeżywalność komórek nowotworowych. Wyniki badań potwierdziły ich hamujący wpływ na agresora, a także to, że zastosowanie ich łącznie wzmaga efekt działania przeciwnowotworowego.
Pierwsze suplementy dla chorych na glejaka
Zakład Bromatologii we współpracy z firmą „Medical Honey” wdrożył do sprzedaży specjalnie opracowany preparat zawierający ekstrakt z propolisu i naturalnego miodu pszczelego. Jest on efektem wieloletnich badań i potwierdzonych naukowo niezwykłych właściwości tych substancji. Dalsze prace naukowe trwają, ponieważ spektrum działania produktów pszczelich jest bardzo szerokie.
Profilaktyka produktami pszczelarskimi daje bardzo dobre rezultaty. Trzeba jednak pamiętać, że najważniejsze jest źródło ich pochodzenia.
Białostocki Zakład Bromatologii od 13 lat współpracuje z podlaskimi pszczelarzami i współorganizuje Podlaską Biesiadę Miodową. W tym czasie przebadano mnóstwo miodów i tym samym podniesiono ich jakość. Dlaczego? Bo w konkursach ocenia się nie smak, ale wymogi jakościowe. Dzięki temu pszczelarze wiedzą, jak lepiej prowadzić swoje pasieki, aby skład miodu był najbardziej wartościowy.
W ślad za podlaskimi pszczelarzami idą także inni, bo dziś coraz więcej mówi się i pisze o wielkiej wartości dobrych miodów.
Pełny tekst i wyniki badań znajdziecie na stronie Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i artykule: "Pszczoły na ratunek w glejakach mózgu". Warto sięgać po takie publikacje, bo stanowią rzetelne źródło informacji z pierwszej ręki. Ubolewam nad tym, że przeciętny Kowalski zapewne nigdy do nich nie dotrze. Przeczyta natomiast znajdujący się na pierwszej stronie wyszukiwarki artykuł, o bezwartościowych produktach pszczelich, szkodliwym miodzie i pojawiającej się za jego sprawą nadwagi.
Nie dajmy się zwariować. Szukajmy, czytajmy i wierzmy w publikacje ekspertów. Wyniki badań nie kłamią. Jeśli przestaniemy im wierzyć, to marny będzie nasz los!