Od kilku lat mamy w ogrodzie karmniki dla ptaków. Ustawione są w różnych miejscach tak, aby zwabić różnorodne, często niezwykle płochliwe ptaki.
Tej zimy postanowiłam ułatwić chłopcom obserwację i ustawiłam karmnik tuż obok okna ich pokoju. Była to świetna decyzja, ponieważ karmnik (wykonany wspólnie z synami) stał się gwarną i tłoczną stołówką dla sikorek, wróbli, sójek, kopciuszków i trznadli. Ruch jest ogromny, a bliskość karmnika sprawia, że chłopcy mogą dokładnie oglądać przylatujących głodomorów. Największą atrakcją jest jednak dzięcioł, który regularnie zaczął odwiedzać nasz ogród, posilając się tłuszczowymi kulkami wypełnionymi ziarnami słonecznika.
Taki karmnik to naprawdę fajna rzecz, zwłaszcza dla dzieci, które lubią przyrodę. Zimą wiele maluchów spędza znacznie więcej czasu w domu, a możliwość obserwowania natury z bliskiej odległości to wielka frajda. Dodatkowo opieka nad takim karmnikiem i ptakami, które z niego korzystają, wymaga zaangażowania i uczy dzieciaki odpowiedzialności. Pozwala także na wspólną aktywność. Możemy razem zbudować kolejny karmnik, wykonać domowe przysmaki dla ptaków i obserwować przylatujących gości.
Taka ptasia stołówka to fantastyczna okazja do tego, aby nauczyć się rozpoznawać podstawowe gatunki ptaków. Przyznam szczerze, że jako mieszczuch, nie miałam o tym wielkiego pojęcia. Od kiedy przeprowadziliśmy się na wieś i obserwujemy otaczającą nas przyrodę, wszystko się zmieniło. Ilość patków, która odwiedza nasz ogród, zarówno latem, jak i zimą, wzmogła naszą ciekawość i chęć poznania tych pięknych stworzeń. Dobry atlas ptaków stał się naszym niezbędnym narzędziem. Tu mogę Wam polecić niedrogą i świetnie opracowaną pozycję: Ptaki w ogrodzie — jak je rozpoznać. Jest to pierwsza i jedyna książka, która pokazuje ptaki w naturalnej wielkości. Taka prezentacja jest wielkim ułatwieniem zwłaszcza dla początkujących obserwatorów.
Gdzie umieścić karmnik?
Najlepiej blisko okna, ale w miejscu bezpiecznym, w którym na przylatujące ptaki nie będą polowały drapieżniki. Dobrym rozwiązaniem jest karmnik wiszący np. na gałęzi, przymocowany do wysokiego palika, który wbijemy w ziemię lub umieszczony na wysokim parapecie.
Czym karmić ptaki?
Zdecydowana większość małych ptaków to ziarnojady. Najbardziej będą im smakowały ziarna słonecznika, które są wyjątkowo bogate w tłuszcz. Możemy je kupić w każdym sklepie zoologicznym. Taki pokarm jest najbardziej uniwersalny, ponieważ lubi je zdecydowanie najwięcej ziarnojadów, ale też smakuje dzięciołom czy sójkom.
Jeśli mamy ogród, to warto zostawić na ziemi trochę jabłek lub gruszek. Zimą stanowią doskonały przysmak dla kwiczołów, kosów i wielu innych gatunków ptaków. Podobnie jest z owocami berberysów czy jarzębiny. Jeśli zrezygnujemy z jesiennego przycinania krzewów i owocowych drzew, to zimą przy odrobinie szczęściach będą stołować się na nich gile, jemiołuszki i rudziki. To wyjątkowo piękne ptaki, które rzadko odwiedzają schludne i zadbane ogrody. Najlepiej (tak jak większość dzikich zwierząt), czują się w nieco zaniedbanych i zarośniętych miejscach.
Pomysłów na stworzenie takiego przyjaznego dla wielu stworzeń ogrodu jest bardzo wiele. Szukającym inspiracji polecam fajną pozycję: Las — w twoim ogrodzie. Znajdziecie tu wiele pomysłowych rozwiązań na stworzenie wyjątkowo gościnnego miejsca, które przyciągnie mieszkańców pól, łąk i lasów.