Na Mikołaja chłopcy dostali naprawdę fajne gry, które z powodzeniem można sprawić dzieciom pod choinkę. Jeśli szukacie takich mało wymagających, śmiesznych, a do tego rodzinnych gier, to proszę bardzo, oto moje propozycje.
Pierwszą z nich jest Detektyw Pozytywka na tropie. O co tu chodzi? A no o to, aby pomóc detektywowi Pozytywce odnaleźć pochowane przez Martwiaka przedmioty. Szukamy więc czajników, szachów, kaktusów i kilku innych rzeczy, które należą do detektywa. Choć z pozoru wszystko wydaje się proste i raczej banalne, to wraz z rozwojem gry, okazuje się dość problematyczne. Poszukiwania komplikuje nam pojawiający się Pan Mietek oraz sam Martwiak.
Co najbardziej podoba nam się w tej grze? Po pierwsze — prosta, ale wciągająca i nieprzewidywalna rywalizacja. Po drugie — szybka rozgrywka, która zaangażuje i rozbawi, ale też przesadnie nie zmęczy i nie znudzi. Po trzecie — ładne ilustracje. Po czwarte — małe pudełko i przystępna cena. Za grę zapłaciłam 38 zł.
Ja Ci pokażę! Junior to moja druga propozycja. To znane wszystkim kalambury, ale w nowym wydaniu. Gra jest dynamiczna, wymaga ogromnego zaangażowania i pobudzenia wszystkich komórek mózgowych. Hasła są dość wyszukane, a ich zaprezentowanie i odgadnięcie bywa prawdziwym wyzwaniem. Na kartach z hasłami znajdują się różne sposoby ich prezentacji, co dodatkowo urozmaica rozgrywkę.
Dlaczego podoba nam się gra? Przede wszystkim ma proste zasady, można przy niej pęknąć ze śmiechu, a do tego jest niezwykle wciągająca. Grać może cała rodzina, a sama rozgrywka nie wymaga żadnych przygotowań. Wystarczy potasować karty i rozpocząć zabawę. Wielkim plusem jest małe pudełko, estetyczne obrazki, no i cena. Grę można kupić już za 35 zł.