Woda w górach jest prawie wszędzie. Weźmy nasze Tatry. Wędrując górskimi szlakami towarzyszy nam szum. Jest to szum wiatru, ale także potoków. Skąd bierze się woda w górach? Co dzieje się z deszczem i gdzie gromadzi się cała deszczówka, która spływa ze skalistych zboczy?
Każdy dysc czy sikawica, jak zwykli mówić górale, prowadzi do spływu powierzchniowego wody wskutek działania sił grawitacji. Dotyczy to nie tylko wód opadowych, ale i roztopowych. Spływająca woda gromadzi się w licznych zagłębieniach, żlebach, przelewa się i z dużą prędkością spływa w dół. Płynie dalej mikrokanalikami i zasila kolejne cieki. Nawet jeśli zniknie na chwilę w szczelinie, to wypłynie dalej w innym miejscu.
Prawie wszystkimi dolinami tatrzańskimi płyną różnej wielkości strumienie i potoki. Mają zazwyczaj niewielką długość i duże nachylenie. Łączna długość stałych, powierzchniowych cieków wodnych w polskich Tarach wynosi około 175 km, ale w Tatrach Słowackich jest ponad pięciokrotnie większa.
Charakterystyczną cechą tatrzańskich potoków jest gubienie wody. Górale mówią o suchych potokach albo suchych dolinach. Ma to związek z występowaniem luźnych kamieni, głazów i żwiru, w których płynące wody zwyczajnie się gubią. Przemieszczają się wówczas podziemnymi szczelinami i jaskiniami.
Wody wypływające z tatrzańskich źródeł i płynące potokami pod względem jakości należą do najczystszych z możliwych. Są jednak silnie zależne od jakości wód opadowych, na które wpływa zanieczyszczenie powietrza. Kwaśne deszcze zmieniają stan chemiczny górskich potoków i strumieni. Taki negatywny wpływ opadów o niskim pH zaobserwowano nie tylko w wodach płynących, ale także w tatrzańskich stawach.
Sieć rzeczna w górach jest naprawdę fascynująca. Podczas naszych górskich wędrówek wielokrotnie zdarzało się nam obserwować płynące potoki, strumienie czy źródełka wypływające ze skał. Przy okazji takich wycieczek pojawiały się pytania o to, gdzie gromadzi się woda, skąd spływa i jak kształtuje krajobraz. Często trudno wytłumaczyć małym dzieciom, jak wyglądają takie zjawiska. Dużo łatwiej jest pozwolić maluchom na samodzielne zbadanie tego procesu.
Polecam Wam proste i naprawdę efektowne doświadczenie, które możecie wykonać z dziećmi w domu. Aby je przeprowadzić, będziecie potrzebować sporej tacy, białego papieru, niebieskiej farby, kubeczka, pędzelka i trochę wody.
Papier trzeba zgnieść w kulkę, następnie rozprostować ją, ale nie wygładzać. Musimy otrzymać coś w rodzaju górskiego krajobrazu. Góry i doliny można także uformować palcami. Taki papier trzeba umieścić na tacy.
Teraz do kubeczka należy wlać wodę i rozmieszać w niej nieco niebieskiej farby. Pozostało nam już wylać na pognieciony papier zabarwioną wodę. Starajmy się celować w wierzchołki gór.
To naprawdę proste i ciekawe doświadczenie. Nasze papierowe góry można dodatkowo naciąć w kilku miejscach nożykiem, dzięki czemu uzyskamy efekt gubienia wody. Takie zabawne, ale bardzo pouczające badanie wykonywaliśmy wielokrotnie. Chłopcy odwzorowywali mapę tatrzańskich gór i obserwowali, jak po wierzchołkach spływa woda.
Sprawdźcie sami, jak układa się sieć rzeczna w waszych górach. To naprawdę fajna zabawa.