Bośnia i Hercegowina to jedno z niewielu miejsce na mapie Europy, do którego nie dotarła jeszcze turystyka masowa. Możliwe, że spowodowane to jest dość ograniczonym dostępem do morza. Kraj ten posiada jedynie kilkunastokilometrowy odcinek wybrzeża, przecinający Chorwację na dwie części. Głównym nadmorskim kurortem jest Neum, które szczególnie nie zachwyca, podobnie jak bardzo zatłoczone plaże. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy Bośni i Hercegowiny tłumnie przyjeżdżają do Chorwacji, aby tu zażywać kąpieli i wypoczywać na rozległym wybrzeżu.
Nie warto jednak rezygnować z wycieczki do tego wspaniałego kraju. Jego piękna przyroda, bogata architektura, pyszna kuchnia i niezwykła gościnność, zrekompensują nam wszelkie niedogodności.
Do Bośni i Hercegowiny pojechaliśmy na początku lipca. Był to ostatni punkt na mapie naszej 2,5 tygodniowej wycieczki po Bałkanach. Spędziliśmy tu 6 dni, przemierzając ten kraj wszerz i wzdłuż, zmieniając zakwaterowanie i często spontanicznie planując zwiedzanie.
Bośnia i Hercegowina skradła nasze serca. Spotkaliśmy tu niezwykle życzliwych ludzi, zobaczyliśmy wspaniałe krajobrazy i smakowaliśmy wyśmienitej kuchni. Już nie możemy się doczekać dnia, kiedy tu wrócimy.
Bośnia i Hercegowina jako suwerenne państwo funkcjonuje od marca 1992 roku. Zanim jednak do tego doszło nastąpił rozpad Jugosławii i wybuchła niezwykle krwawa, trwająca 3,5 roku wojna domowa.
Obecnie kraj ten podzielony jest na 2 autonomiczne jednostki administracyjne — Federację Bośni i Hercegowiny oraz Republikę Serbską, a także znajdującą się pomiędzy strefą zdemilitaryzowaną — Dystrykt Brczko.
W połowie XIX wieku mówiło się wiele o kotle bałkańskim i jeśli mielibyśmy poszukiwać jego pozostałości, to bez wątpienia Bośnia i Hercegowina będzie idealnym do tego miejscem. Tu wciąż widać ogromną różnorodność etniczną i religijną. W całym kraju znajdziemy chrześcijańskie kościoły i islamskie meczety. Żyją tu obok siebie Boszniacy (51%), Serbowie (33%), Chorwaci (15%) oraz Czarnogórcy i Albańczycy.
Pozostałości wojny domowej są widoczne w podziurawionych kulami budynkach, ale przede wszystkim wciąż żyją we wspomnieniach samych mieszkańców.
Pomimo upływu lat, napięcia w Bośni i Hercegowinie nie ustają. Głównym powodem jest dążenie Republiki Serbskiej do niepodległości.
Serbowie coraz głośniej mówią o odłączeniu się od kraju, co może prowadzić do wybuchu nowego konfliktu.
Choć sytuacja jest napięta, to trzeba powiedzieć, że kraj ten jest bezpiecznym miejscem dla turystów i nie ma żadnych rządowych komunikatów, które mówiłyby o ograniczeniu podróżowania do Bośni i Hercegowiny.
No więc jaki jest ten niezdeptany przez masową turystykę kraj?
Bośnia i Hercegowina to przede wszystkim wspaniała przyroda. Znajdziemy tu 4 parki narodowe, w tym ten najbardziej popularny, słynący ze wspaniałych wodospadów — Park Narodowy Una, a także liczne obszary chronione. Właściwie cały kraj zachwyca piękną i dziewiczą przyrodą. Podróżowanie tutejszymi drogami to wielka przyjemność, nie tylko dlatego, że są w bardzo dobrym stanie, ale przede wszystkim ze względu na wszechobecne widoki.
A jest co zwiedzać i podziwiać.
Tuż przy granicy z Chorwacją znajdziemy dwa wodospady — Kravica oraz nieco mniejszy Koćuša. Oba są niezwykle malownicze, jednak zdecydowanie bardziej polecam ten drugi. Jest mniej skomercjalizowany i nie tak mocno oblegany przez ludzi. Wstęp jest bezpłatny. Obok znajduje się restauracja i kawiarnia oraz mały sklepik z pamiątkami.
Odwiedzając wodospady warto zajrzeć do Počitelj — malowniczej wioski, leżącej w dolnym biegu rzeki Neretwy. Znajdziemy tu ruiny dawnej twierdzy, imponujący Meczet Hadži-Alija z XVI wieku, teologiczną szkołę muzułmańską czy zabytkową wieżę zegarową.
Koniecznie trzeba odwiedzić fantastyczny park — Avanturistički park Peć Mlini. Znajduje się on 30 minut jazdy samochodem od wodospadu Koćuša. Ten stosunkowo nowy obiekt oferuje piękne trasy spacerowe, poprowadzone pomiędzy strumykami i kaskadami źródeł rzeki Tihaljina. Znajdziemy tu mnóstwo mostków, kładek i starych kamiennych budowli, jest także imponująca jaskinia, miejsce do wspinaczki górskiej czy niewielki plac zabaw. Wstęp do parku jest bezpłatny. Symboliczna opłata obowiązuje przed wejściem do głównej jaskini, znajdującej się nad parkiem. Prowadzi do niej asfaltowa droga, którą możemy pokonać autem.
Obowiązkowym punktem wycieczki po Bośni i Hercegowinie jest Tekke derwiszów w Blagaj. Ten zabytkowy klasztor suficki z mauzoleum i starą łaźnią turecką został wzniesiony tuż nad wodą u stóp urwiska. Robi niesamowite wrażenie, dlatego warto tu przyjechać, ale najlepiej rankiem, aby nie natrafić na zorganizowane wycieczki turystów, które dość często odwiedzają to miejsce.
Obok klasztoru znajduje się kilka restauracji. Serwują średniej jakości jedzenie, ale ze względu na ich piękne usytuowanie (tuż nad wodą) warto się tu zatrzymać na kawę lub zimny napój.
Będąc w Bośni i Hercegowinie nie można nie zwiedzić Mostaru położonego nad rzeką Neretwą. Miejsce to znane jest przede wszystkim ze względu na zabytkowy, kamienny most, z którego lokalni mężczyźni za pieniądze płacone przez turystów skaczą do wody.
Wybudowany w 1566 roku most, w wyniku działań wojennych w 1993 roku, został całkowicie zniszczony przez Chorwatów. Odbudowę mostu zakończono w połowie 2004 roku, a rok później wraz z sąsiednimi zabudowaniami, został on wpisany na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Całe stare miasto Mostaru zachwyca swoim pięknem, ale żeby nacieszyć się jego niezwykłą architekturą i klimatem, trzeba tu przyjechać wczesnym rankiem lub poza sezonem. W przeciwnym razie czeka na nas potworny tłum turystów.
My do Mostaru przybyliśmy w południe i szybko z niego uciekliśmy. Nie sposób było przejść wąskimi uliczkami, znaleźć wolne miejsce w restauracji czy zrobić zdjęcie. Ilość ludzi była szokująca. Przyjechaliśmy tu ponownie, następnego dnia o 7 rano, kiedy miasto dopiero budziło się do życia. Udało się spokojnie wypić pyszną kawę, zrobić piękne zdjęcia i zwiedzić każdy zakamarek tego niezwykłego miejsca.
Obok Mostaru warto odwiedzić malownicze miasteczko Jajce, w którym znajdziemy pozostałości starożytnej świątyni Mitry, ruiny fortecy i szczątki obwarowań średniowiecznych, a także romańską dzwonnicę oraz katakumby z kryptą królewską z XV wieku. Tuż obok rynku głównego miasta znajduje się malowniczy wodospad na rzece Pliva o wysokości 30 m!
Miłośnikom natury do gustu przypadnie malownicza droga poprowadzona z Mostaru do miejscowości Jablanica. Wiedzie ona wzdłuż rzeki Neretva, pomiędzy górami i obfituje w liczne tarasy widokowe, jeziora, rozlewiska i mosty.
Podróżując tą, jak i wieloma innymi trasami w Bośni i Hercegowinie, często zjeżdżaliśmy z głównych dróg w poszukiwaniu jakiś ukrytych perełek. Za każdym razem znajdowaliśmy coś fascynującego. To świetny sposób na poznawanie nowych miejsc, zwłaszcza tych mało popularnych, do których nie dotarła jeszcze turystyka masowa.
Wielkie wrażenie zrobił na nas Park Narodowy Sutjeska. Na odwiedzających czekają tu wspaniałe widoki, świetne trasy trekkingowe i błogi spokój. Choć sezon w pełni, to na szlakach spotkaliśmy dosłownie kilka osób.
Podobno największą perełką przyrodniczą tego kraju jest Park Narodowy Una. Niestety ze względu na falę upałów, która nas spotkała, musieliśmy przełożyć podróż w to miejsce. Mamy nadzieję, że uda się tu przyjechać w przyszłym roku.
Na koniec małe podsumowanie i najważniejsze pytania.
Czy warto przyjechać do Bośni i Hercegowiny?
Zdecydowanie tak. To piękny i bezpieczny kraj, który oferuje mnóstwo atrakcji.
Jaka waluta obowiązuje w Bośni i Hercegowinie?
Można tu płacić w 2 walutach — Markach zamiennych oraz Euro.
Marki są zdecydowanie bardziej popularne, dlatego warto je mieć w portfelu. Przydadzą się zwłaszcza do płacenia w parkometrach, które nie przyjmują innej waluty. W euro bez problemu zapłacimy za zakupy w sklepach oraz posiłki w restauracjach.
Uwaga!
W Bośni i Hercegowinie trzeba mieć ze sobą gotówkę! W wielu miejscach nie zapłacimy kartą!
Czy podróż samochodem do tego kraju to dobry pomysł?
Tak. Drogi są tu w bardzo dobrym stanie, a kultura jazdy jest na przyzwoitym poziomie.
Jak wygląda przekraczanie granicy?
Bośnia i Hercegowina złożyła wniosek o członkostwo w UE w lutym 2016 r., a w grudniu 2022 r. otrzymała status kraju kandydującego. Kraj ten nie należy też do strefy Schengen, dlatego należy przygotować się na kontrole na granicy. Do Bośni i Hercegowiny wyjeżdżaliśmy z Chorwacji, jak i Czarnogóry. Za każdym razem spotykaliśmy kolejki. Czas oczekiwania wynosił średnio ponad godzinę.
Honorowany jest zarówno paszport, jak i dowód osobisty.
Kiedy zaplanować podróż do Bośni i Hercegowiny?
Lato jest tu upalne, a temperatury sięgają ponad 40 stopni w cieniu. W takich warunkach ciężko się funkcjonuje, a przede wszystkim przebywa w miastach.
Najlepiej przyjechać tu w maju lub na początku czerwca. Idealny będzie także wrzesień i początek października.
Czy podróż z dziećmi do Bośni i Hercegowiny to dobry pomysł?
Oczywiście. W Bośni i Hercegowinie jest wiele miejsc (poza wybrzeżem), w których dzieci mogą się kąpać. Są to przede wszystkim rzeki — Neretva, Una, Mlade. Kąpieliska są utworzone na największych wodospadach — Kravicy oraz Koćušy.
W Bośni i Hercegowinie są także jeziora, w tym to największe — Jablanica. Można się tu kąpać na kilku dobrze przygotowanych plażach.
W kraju znajdziemy kilka parków wodnych — Grad Sunca - Vodeni i Dino Park, Ilidža Thermal Riviera czy Aquana w Banja Luka.
Jak kształtują się ceny w Bośni i Hercegowinie?
Bardzo rozsądnie. Jest dużo taniej niż w sąsiedniej Chorwacji. Przykładowo — za posiłek dla 4 osób w postaci grillowanych kalmarów, trzech rodzajów mięs podanych z frytkami i dużą porcją sałatek, wraz z napojami i dwiema porcjami lodów dla dzieci, zapłaciliśmy 40 euro. Porcje są duże, a smaki niezapomniane. Najlepiej wybierać restauracje lokalne, w których stołują się mieszkańcy.