Pewnego dnia babcia popsuła internet, cały internet, na całym świecie! Stało się to w dzień, kiedy mała Tiffany miała pilnować babci. Ale klops! I co teraz powie mama, kiedy się dowie, że niedopilnowana staruszka wywołała światową katastrofę?!
Dzień, w którym babcia popsuła Internet to niezwykle zabawna opowieść o tym, jak bardzo jesteśmy zależni od cyfryzacji i jak trudno jest bez niej funkcjonować. Zepsuty internet zmienia życie całej rodziny. Nie tylko uniemożliwia czatowanie z przyjaciółmi, słuchanie muzyki i oglądanie telewizji. Brak internetu paraliżuje pracę dostawcy pizzy, bankiera oraz marketingowca. Nic nie da się robić, panuje ogólny chaos, panika i nerwowa atmosfera. Nieświadoma babcia doprowadziła do prawdziwej katastrofy, która wywróciła do góry nogami cały świat.
Rozgrzaną do czerwoności atmosferę ratuje dziadek, który włącza stare radio na baterię, z którego płynie staromodna muzyka. Bezużyteczne laptopy i telefony lądują w szufladach, a cała rodzina daje się ponieść niezwykłej atmosferze bliskości i relaksu. Mieszkanie wypełnia muzyka, śmiechy i zabawa, których nie ma końca.
Dzień, w którym babcia popsuła Internet to pełna humoru lektura dedykowana dzieciom od 5 roku życia. Pokazuje, jak bardzo uzależniliśmy się od komputerów, telefonów i telewizji, tracąc to, co najcenniejsze — radość życia i prawdziwe relacje międzyludzkie.
Książka skłania do rozmyślań i zadawania pytań. - Czy można żyć bez internetu? - Jak ludzie zmieniają się pod jego wpływem i co tracą najcenniejszego?
Okazuje się, że popsuty internet, to nie koniec świata, a życie bez niego wcale nie jest takie straszne, jak sądzono. Może warto spróbować żyć inaczej i tak jak babcia zepsuć internet, choć na jeden dzień?